Infoholizm, czyli niekontrolowane przebywanie w cyberprzestrzeni dotyczy nie tylko dorosłych, coraz więcej dzieci ma z tym problem. Szacowna liczba osób uzależnionych od internetu, które wymagają leczenia wynosi 20 tys.
W domach zaczyna brakować więzi międzyludzkich. Rodzice pogrążeni są w pędzie - za pracą, pieniędzmi, za „metką”, zapominając przy tym, że dzieci czerpią wzorce. Tacy rodzice najczęściej narzekają na szkołę, zapominając, że szkoła nie jest od wychowywania tylko od nauczania. Obowiązek wychowania spoczywa na rodzicach.
Urządzenia multimedialne działają dłużej niż rodzice, Ci zwykle kładą się spać około 23:00, natomiast dzieci pozostają w innym świecie, którego tak naprawdę do końca nie rozumieją.
Uzależnienie to jest niebezpieczne i ma charakter uzależnienia psychicznego. W przypadku infoholizmu czas przestaje mieć znaczenie i zwyczajnie nie jest kontrolowany. Dzieci obecnie kontaktują się za pomocą wiadomości tekstowych, zamiast spotykać się z rówieśnikami. Dorośli również wpadają w tę pułapkę, otwierając stronę, pojawiają się następne linki, które przedłużają nasz pobyt w „sieci”.
Siecioholizm to zjawisko, które narasta wraz z rozwojem sieci komputerowych. Zdrowy rozsądek podpowiada, aby doskonalić się równomiernie w wielu sferach, aczkolwiek to otwartość na otoczenie zapewnia, że nie wpada się w sidła uzależnienia.
